Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witaj poświąteczna zgago :(


Mnie dopadła ta prawdziwa, żrąca przełyk, aczkolwiek sumienie też mi żre. Ale nie za bardzo ]:>

Pyszności były na święta i wcale sobie nie odmawiałam. Tyle, że żołądek przyzwyczaił się już do lekkiego jedzenia i teraz protestuje. 

Wygrałam koszyk świąteczny na facebooku. Polubiłam Kiermasz Świąteczny w restauracji Skarbiec i mnie wylosowali 8) A w koszyku: swojskie wędzonki, pasztet z gęsich wątróbek, chlebek na zakwasie, serniczek i przetwory w słoiczkach. Tyle tego było:

Córcia narobiła mazurków i babek. Będzie musiała trochę zabrać ze sobą

Ruchu też trochę było: w sobotę i niedzielę kijki - razem 12 km, rowerek też - 80 km.

  • moderno

    moderno

    22 kwietnia 2014, 20:48

    Gratuluję wygranej. Wypieki wyglądają pięknie i na pewno tak smakują. Już teraz cieszę się , że będziemy być może miały okazję do spotkania. Buziaki wieczorne

  • joannab6

    joannab6

    22 kwietnia 2014, 18:44

    Szybko wszystko wróci do normy. Jak to po świętach:) pozdrawiam

  • Krynia1952

    Krynia1952

    22 kwietnia 2014, 17:26

    Obżarstwo było miłe,ale widzę ruch tez był-więc wszystko się wyrównało.