Chyba tak wyglądam:
Po prostu padam na pysk...
Stertę prac do sprawdzania mam ciut większą :(((
Łapię powoli doła ze zmęczenia. Nawet jeść mi się nie chce.
Jedynie waga ostatnio mnie nie dołuje. Nie, żeby była bardzo łaskawa! Tylko parę deko mniej, ale przynajmniej nie więcej.
Jak niedobrze jest ze mną świadczy wskaźnik mojej aktywności fizycznej, który spadł do zera Wczoraj nie miałam siły choćby doczołgać się do rowerka, dzisiaj nawet nie tangowaliśmy z księciem małżonkiem, co zamiast mnie zmartwić, ucieszyło :(
Muszę przestać myśleć o zmęczeniu, bo robię się jeszcze bardziej zmęczona.
Zęby zacisnąć i do przodu. Dziś po próbie chóralnej muszę (!!!!) pojeździć na rowerku i kropka.
Zaczęliśmy już ćwiczyć kolędy i to przez nas w Olsztynie wczoraj śnieg padał.
Wszelkie zażalenia przyjmuję ja, ale na piśmie, z trzema zdjęciami i znaczkiem skarbowym za 1000 zł. Ha! Kto się zdecyduje?!
Pierwszy koncert 19 grudnia o 18 w filharmonii, a drugi 17 stycznia w katedrze.
Zapraszam!
joanna1966
5 listopada 2009, 22:14ale masz młyn! ten 19 grudnia i koncert, to w całym tym Twoim kieracie jak brylant jaki lśni...Szkoda, ach szkoda , że to tak strasznie dalekoooo!
jbklima
5 listopada 2009, 21:53no nie....odpocznij chociaż w sobotę i niedzielę....ja muszę teraz pobyć kilka dni w domu bo tez czułam że jest niedobrze...wyraźnie ograniczyłam aktywność wśród znajomych i rodziny...dom juz odgruzowałam i jestem na do brej , spacerowej drodze...trochę daleko do Olsztyna na Twój występ.....g
darmig
5 listopada 2009, 21:24Kurde, czyja dobrze widzę??? To Kocurek pada a nie TY!!!, chyba, że mi się na oczy rzuciło..... ha, ha, ha....
fiocca
5 listopada 2009, 18:42spoko,w Olsztynie to może padać :P czyli co? tak słodko wyglądasz? :)
oficjalnaJ
5 listopada 2009, 18:16jeżeli TAK wyglądasz zmęczona, to jesteś piękna, kocurek jest miodzio, Twój? Dla takiego dałabym się nawet odczulić. Pozdrawiam :-)
mamagia
5 listopada 2009, 18:02nas wykańcza. Trudno zebrać się do ćwiczeń, na nic nie ma chęci i siły. Dobrze, że chociaż waga łaskawa. Pozdrawiam, Gosia :)
gwiel
5 listopada 2009, 16:54No bo musisz uwazac ,żebys za duzo wagi nie spuściła i nie zaczeła cieniutkim głosem śpiewac....ha ha -sory to tylko zarty!,,,życzę udanych koncertów i spadków wagi i mniej roboty