Mimo ferii jestem strasznie zalatana..
Tu dodatkowe zajęcia w szkole, tu korepetycje z angielskiego..
Do tego muszę się nauczyć na piątek na korepetycje 500słówek
No, ale najważniejsze, że trzymam się diety i ćwiczeń!
No poza małym wyjątkiem Babcia przyniosła dzisiaj piernik, który upiekła noi musiałam spróbować.. Mały kawałeczek.. Nie popadam w paranoje, bo prędziej to zwariuuje! :)
Co dzisiaj zjadłam?
śniadanie: owsianka z żurawiną (mniam)
II śniadanie: serek wiejski + 2 kromki chrupkiego pieczywa i gruszka
obiad: zupa pomidorowa z ryżem
ten nieszczęsny pierniczek :D
kolacja: dwie kromki chleba razowego z tuńczykiem
+ 1,5l zielonej herbaty
Ćwiczenia:
60minut aerobik
40minut cardio
10 minut Mel B na brzuch
10 minut Mel B na pośladki
Być może jestem jeszcze daleko od celu, ale jestem bliżej niż byłam od niego wczoraj!
Aileny
1 lutego 2013, 10:01Pyszne menu :) Powodzenia z dietą i... szkołą :D
blankaa30
30 stycznia 2013, 21:42witam szczecinianke:) dziekuje i wzajemnie:)
Sidus
29 stycznia 2013, 22:59Mi również zapowiadają się pracowite ferie, obawiam się nawet że zajęcia w szkole będą się nakładać :/ ale przynajmniej nie możesz powiedzieć że się nudzisz :D
PannaGomez
29 stycznia 2013, 22:20Ja też musze korepetycje z Angielskiego sobie załatwić .A ładnie miałaś spędzony dzionek :)