...dzisiaj moj synek byl na wycieczce (z przedszkola)w stacji meteorologicznej...,wrocil zadowolony,bylismy u dentysty,ostatni juz raz,wiec moj maly facet ma kolejny powod do radosci,cieszy sie i chwali ze teraz jego zeby sa jak nowe...,chce serdecznie podziekowac za wspaniale wsparcie i slowa otuchy,dzisiaj jestem juz spokojniejsza ,napewno macie racje ....,ze Gabrys da sobie rade i pozna nowych kolegow...,wlasnie wybieramy sie na poszukiwania nowych towarzyszy zabaw dla moich pociech...
Juz kilka razy dzisiaj natknelam sie na wpisy Vitalijek dotyczace zlego samopoczucia,nastroju i ogolnego niezadowolenia.....,jak bym wlasne mysli i odczucia czytala,sama czuje sie do bani,od poniedzialku moj brzuch jest jak balon (pomimo diety)w najblizszych dniach spodziewam sie @,ale nigdy wczesniej moje cialo nie reagowalo w ten sposob,jak na razie waga stoi w miejscu a ja czuje sie gruuuba i ciezko mi jakbym objadla sie az po same brzegi,w ciazy nie jestem na pewno,wiec szukam przyczyny ale nie znajduje...i nie rozumiem dlaczego tak jest...
Dziekuje wszystkim Vitalijkom za wsparcie,slowa otuchy i za to ze ,zawsze moge na Was liczyc...,bez Was dieta juz dawno poszlaby w odstawke,a moje obawy co do synka wpedzilyby mnie w depresje...,ale dzieki waszym radom trzymam sie dzielnie (w obydwu sprawach)i nie zamierzam sie poddac....,z calego serca dziekuje i cieplutko pozdrawiam.
SzukajacaSamejSiebie
15 lipca 2009, 20:52ja tez ie mam pojecia skad takie masowe slabe samopoczucie- u mnie polowa znajomych chodzi jakas struta... ale w sumie, kto w dzisiejszych czasach nie ma jakis problemow... a towarzyszy dla maluchow na pewno znajdziesz:)*! trzymaj sie cieplutko:)*!