Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O moich kompleksach.


Waga spada, nie mogę jeść no cóż, życie bywa okrutne. Dzisiaj po dość smacznym śniadanku waga pokazywała 43,3 kg. Coś jest ze mną nie tak. W każdym razie, opiszę dziś swoją manię na punkcie moich kompleksów.

Szaleję na punkcie tego, że:
-mam dość pokaźną pupę, która podobno jest okej, no ale kobieta zawsze inaczej twierdzi.
-jeżeli mam dupę, to powinnam mieć i cycki, ale jak to u mnie jest rozmiar 70B nie jest zadowalający, chociaż 75A by się przydał.
-ubolewam nad swoimi łydkami, które nie są według mnie zgrabne.
-z tego wszystkiego ograniczam jedzenie, boję się, że wpadnę w Anę, choć to w tym momencie niemożliwe.

Przykładowe menu:
godz.6-8(zależy o której wstanę) jakieś jabłko, brzoskwinia, śliwki, 2 tekturki z polędwicą.
godz.11 jakiś owoc lub kilka owocków, warzywa. Uwielbiam marchewki, mogę je jeść kilogramami.
godz.13. warzywa, czasami jakiś mały lód wpadnie, jakaś tekturka.
godz.15 jabłko lub brzoskwinia.

 Na tym mój dzień się kończy, spać chodzę tak koło pierwszej, drugiej w nocy. Oczywiście piję hektolitry wody, herbaty i kawy.

Nie wyobrażam sobie dnia bez ruchu, 300 brzuszków i no i czegoś tam jeszcze.

Okej, podsumowując dzisiejszy dzień, dałabym 80/100.
Było opalanko, ciekanko po wsi i takie tam xD

Mam nadzieję, że ten tydzień będzie lepszy od wszystkich pozostałych.

A teraz słowa, które opisują mój obecny stan najlepiej:

Tell me what you think I'm one of your kind
You know a girl like me is difficult to find
I bet you've never seen nothing like this before
I bet you've never met someone who loved you more ;3

Music: http://www.youtube.com/watch?v=9I9Ar6upx34

This is love, baby
 Don't think it over
Think it over
Don't think it over
Think it over

Let's make in last. Je te désire, J'ai envie de toi.
Od zawsze, na zawsze Armin van Buuren <3