Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chcę wierzyć.


Bardzo chcę. Chcę wierzyć, że to wszystko co robię ma jakiś sens, że do czegoś mnie to doprowadzi. Chcę widzieć własny uśmiech w lustrze. Boże, czasami jest tak ciężko. Nienawidzę moich leków, lekarza, nienawidzę wszystkiego dookoła, jestem na wszystko wściekła, nienawidzę mojej pracy, nienawidzę ludzi z którymi pracuję, NIENAWIDZĘ. Czasami mam ochotę to wszystko pierdolnąć i uciec na koniec świata. Mój tato trzy tygodnie temu miał zawał, udzielałam mu pierwszej pomocy, potem 4 godziny czekaliśmy na jakąkolwiek wiadomość. Grudzień był zdecydowanie najgorszym miesiącem w tym roku. 

O wadze nawet nie wspomnę bo to kompletna porażka. 


Ja pierdolę.
  • zdemotywowanaa

    zdemotywowanaa

    1 stycznia 2014, 19:17

    Trzymaj sie ciepło, dasz radę! Spokojnie, bo stres nic dobrego nie zdziałą niestety. Sciskam mocno!

  • VitaEmma

    VitaEmma

    1 stycznia 2014, 16:52

    Oj wiem co czujesz... też czasem mam ochotę pierdolnąć wszystko w cholerę wyjść i nie wracać...