Dwie wizyty u znajomych za mna i chyba na ten pobyt juz starczy. Kto chcial sie spotkac, temu bylo dane. Do niektorych juz nie pisze. Znudzilo mi sie zabieganie o uwage. I to dotyczy wszystkiego.
Niedziela byla mega sloneczna, wiec lezakowalam na sloncu, probujac nie zwariowac odganiajac sie od meszek. Czy teraz jest czas na wyleganie?! Grunt ze sie nieco przyjaralam;)
Chce urlopu przy plazy. Dobra, przy hotelowym basenie wystarczy... ahh slonceee 🤩, kiedy??;)
**
Dzien matki, czyli rodzinne popoludnie. Swiateczny obiad, ciasto i kawa. Na kolacje zrobilam pizze. Wyszla zacna.
Dni leca szybko. Zaraz czas wracac do siebie. Zus znowu zaczyna robic mi pod gore, dopiero sie wszystko wyprostowalo, odpuscili na niecale 2 tyg, ale widocznie nic co dobre nie tra wiecznie.
PACZEK100
26 maja 2025, 09:06Oj tak też chce słoneczka nad basenem:D a tu u mnie deszcz leje od rana