Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 41 lat, Oslo

182 cm, 88.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 maja 2025 , Komentarze (1)

Nie ma jak to wysmarowac sie kremem z filtrem, wyjsc na slonce a slonce ci takiego pokaze i gnijesz w cieniu patrzac na niebo I myslac czy to czas sie zwijac czy jeszcze chwile poczekac..

Ramie cwicze jak kazano, ale poki co szalu, poza bolem to nie ma.

**

Z rana zebolog zaliczony. Ostatnia wizyta na ten pobyt. Zostal jeden zab na kolejny przyjazd. Nie dowierzam. Samozaparcie by isc i demony z glowy wygonic poziom Dumbledore z Harrego Pottera!

Imbusy do roweru kupione. W rowerowym powiedzieli, ze przedluzki do siodelka nikt nie robi. Musi byc dluzsza sztyca..., wiec bede probowac ja wyciagac po powrocie.

Drobne zakupy na temu zrobione. Paczka bedzie wkrotce. Jakas taka lekkosc czuje w zwiazku z powrotem do NO.Czekaja mnie ciezkie decyzje do podjecia. Odwlekane w czasie, ale chyba jednak nieuniknione. Czekanie nie daje nic. Tylko siwe wlosy i poczucie rezygnacji. A jestem warta wiecej niz to do cholery jasnej!

26 maja 2025 , Komentarze (1)

Dwie wizyty u znajomych za mna i chyba na ten pobyt juz starczy. Kto chcial sie spotkac, temu bylo dane. Do niektorych juz nie pisze. Znudzilo mi sie zabieganie o uwage. I to dotyczy wszystkiego.

Niedziela byla mega sloneczna, wiec lezakowalam na sloncu, probujac nie zwariowac odganiajac sie od meszek. Czy teraz jest czas na wyleganie?! Grunt ze sie nieco przyjaralam;)

Chce urlopu przy plazy. Dobra, przy hotelowym basenie wystarczy... ahh slonceee 🤩, kiedy??;)

**

Dzien matki, czyli rodzinne popoludnie. Swiateczny obiad, ciasto  i kawa. Na kolacje zrobilam pizze. Wyszla zacna.

Dni leca szybko. Zaraz czas wracac do siebie.  Zus znowu zaczyna robic mi pod gore, dopiero sie wszystko wyprostowalo, odpuscili na niecale 2 tyg, ale widocznie nic co dobre nie tra wiecznie.

23 maja 2025 , Komentarze (3)

Przyjazd niezapowiedziany do PL udal sie znakomicie. Na zasadzie stoje pod drzwiami na klatce o 23, dzwonie i pytam co jutro na obiad, a mamcia na to ze golabki.. mowie fajnie.. na co ona pyta a ty co masz? Mowie no jak otworzysz drzwi to tez golabki. Hahaha:D 

Zamowilam zegarek sportowy. Mialam kiedys Samsunga, potem 2 niemarkowe, i nie widze potrzeby wracac do zegarka za 2500zl. Ten wyglada fajnie, kroki liczy, whatsappa pokazuje a funkcje sportowe sprawdze jak wroce do siebie. Ale na moje potrzeby wystarczy. Zreszta gdzies z tylu glowy wiem, ze znowu w cos pukne i po raz kolejny tarcze trafi szlag. Wiec nie zamierzam sie szarpac. 

Dzis ma przyjsc nowe siodelko do roweru - nie ma jak zakupy na allegro w PL hahaha. Mam nadzieje ze bedzie wygodne. Jak sie okazalo to, ktore przyszlo z rowerem ma tylko 14cm, teraz kupilam 19. Dupsko powinno miec luksusowo!

*

Dentysta w toku, wiec poza palpitacjami i trauma, postanowilam sie nagrodzic - zakupy w Reserved. Zachwycona wtargalam do przymierzalni narecze ciuchow, a ostatecznie wyszlam tylko ze spodniami i bluzka z domieszka lnu. Poczulam sie jak na wakacjach..a czaru dopelnilam zgarnieta po drodze kobialka truskawek! Przepyszne, wielkie i slodkie!

19 maja 2025 , Skomentuj

Wczoraj wpadla kumpela, nocowala wiec zamowilysmy sashimi i futomaki. Alez to bylo dobre. Dzis sniadania nie jadlam bo dalej czuje sie pelna!

Dawno nie zamawialam, wiec i radosc wieksza. Wciagnelam ja na odbior osobisty wiec godzinny spacer wpadl:)

**

Dzis silka, fizjo, pranie, a potem moze lunch w pracy. Ma byc 26 stopni, wiec perspektywa muli, szklanki chardonnay na sloncu kusi bardzo! No ale dopiero 11, wszystko sie moze zdarzyc!

Kroki na bank wpadna. Powrot z fizjo to godzina.. aktywnosc porazajaco wysoka w tym tyg.

18 maja 2025 , Komentarze (1)

Nowe ustawienie mebli sprawilo, ze pokoj jest wiekszy i bardziej ustawny. Poki co spie na materacu, bo zakup nowego lozka przeciagnal sie w czasie. Musze zalatwic kogos z autem. Ogladajac rozne ramy, musze kupic taka z dluzszymi nogami, zeby wepchnac pod walizki, choinke i inne zbedne rzeczy.. a to kosztuje. Wiec poki co materac jest dobry:D


Aktywna niedziela. Z rana silka, pozniej 12km rowerem i opalanko nad zatoka. Wialo wracajac, wiec ciezko sie jechalo. Ale bylo super!! Sa takie chwile kiedy czlowiek jest po prostu szczesliwy z wiatrem we wlosach. Tylko I az tyle.

15 maja 2025 , Komentarze (1)

Wczoraj silka zaliczona. Bardziej w kontekscie fizjoterapii, ale kilka dodatkowych cwiczen tez od siebie dolozylam.

Na wizycie powiedzialam, ze jedno z tego co mialam robic wykracza poza komfort mojego bolu, kazalam sie wymasowac, ponakluwac i obkleic. Wyszlam zadowolona. 13k krokow wpadlo, mimo ze w jedna strone podjechalam metrem.

Przytargalam sobie kwiatka! Bydle takie, ale spodobal mi sie, wiec jak poprzestawiam meble to bedzie pasowal jak ulal. 

**

Przestawianie mebli bez wczesniejszego zmierzenia... no coz.. powinnam to wczesniej przemyslec. Weszlo, ale na styk I nie podobalo mi sie, wiec dzis od 6 rano - opcja nr 2. Ta juz lezy mi bardziej, a moje plecy juz skrecaja sie z bolu. No ale jest! Zrobione! Rozebralam tez rame lozka, ktora musze jakos zutylizowac, bo jutro chyba kupie nowa. Odkurzanie katow, mycie za meblami - nigdy wiecej!!

Czeka mnie jeszcze dzis ukladanie tego wszystkiego czyli popoludnie na kanapie - zamierzam zwolnic ile sie da miejsca w szufladach. Przejrzec nienoszone szmaty i wywalic. W koncu!! Dosc tych zalegajacych rzeczy - podobno jak rok nienoszone to juz sie nie zalozy.. przekonamy sie jak mi to wyjdzie..

Tymczasem siedze w parku na kocu i probuje lapac troche slonca, choc wiatr w tym nie pomaga...najblizsze 2h w bezruchu z muzyka. I to sie nazywa dobry czwartek:)


13 maja 2025 , Komentarze (1)

Zarwana nocka, brak drzemki popoludniu, wiec jest nadzieja ze szybciej padne spac Zwloklam sie przed 6 na sniadanie, bo nadzieja byla ze wtedy zasne spowrotem. Wrapy z jajkiem sadzonym, pesto, pomidorem i serkiem. Nie mam ochoty na chleb poki co. Ale podzialalo- jeszcze godzinke udalo sie wyciagnac. Czy to z wrazenia, ze jest rower (i czy jeszcze jest), czy z racji nadchodzego @? Trudno powiedziec.

A dzis bylo aktywnie, wpadlo 15k krokow i prawie 15km rowerem. Na dupie nie usiade jutro, ale to problem na pozniej:D Pojechalam na plaze, patrzec na fjordy - tak to mozna spedzac sloneczny dzien! Wracajac kupilam pompke, bo okazalo sie ze wentyl niesamochodowy, a jutro musze dluzsza sztyce kupic... musi byc na imbus wiec nie wiem ile ta przyjemnosc wyszarpie mu kieszen.. moze z PL przywioze zamiast tego..

Jutro fizjo. Zamiast metra czeka mnie spacer 1h w kazda strone. Moze cos lizne slonca..


12 maja 2025 , Komentarze (2)

Zawsze marzyl mi sie rower marki SCOTT. Od kiedy pamietam! Taki rower miala moja pierwsza niespelniona milosc, I jak nie jego to chociaz ten rower bym czapnela;D Fast forward, minela kupa lat, mam i ja!!! Kupilam uzywany, bo znam realia osiedla a w mieszkaniu ciezko trzymac przy tak malym metrazu...Ciekawe kiedy mi go podpier*ola, bo poprzedni na podworku w zapieciu postal tydzien! Teraz mam nadzieje przynajmniej na sezon! Na plus to zmienili system zamkow na podworko, wiec bez klucza nie wejdziesz..czas pokaze. Kupilam zamek na lancuchu, krowe by mozna na tym prowadzic;)

Pogoda bedzie rozpieszczac, a strasznie brakuje mi jazd!! Ahoy przygoda! Plany ambitne! Koc, kostium i jazdaa!!

**

Airfryer chodzi jak marzenie!! Odgrzewanie naana do chrupkosci w 3 minuty - tak to mozna zyc. Nie marnuje 10min pradu na rozgrzanie grilla w mikrofali. Jedzeniowo wpadla tez letnia salatka z krewetkami i makaronem udon, w sosie orzechowym. Pyszne i swieze!

10 maja 2025 , Komentarze (1)


Dzis sie nachodzilam jak widac wyzej. Do tego zaliczona silka - cwiczenia z fizjo, plus nogi. Teraz leze i kwicze. Bola mnie nawet plecy, bo czesc dnia spedzilam idac pod gore z plecakiem, wiec leze i czekam az schlodzi sie ryz do rolek. I niech to bedzie juz! To bedzie pierwsza proba maszynki z temu. Mam nadzieje na sukces!!

Kupilam tez airfryera. W koncu!!! Padlo na philipsa XXL premium. Jutro odpale, bo dzis juz nie mam sily. Przytargalam go, a bydle wazy kolo 7kg, co z uszkodzonym barkiem bylo malym wyzwaniem. Na szczescie co iles metrow dalo sie odpoczac, i odstawic pudlo na chwile. Juz sie ciesze na nadchodzace potrawy:D

9 maja 2025 , Komentarze (1)

W koncu doczekalam sie wynikow rezonansu i cuda wianki - cos na nich wyszlo!!! W koncu zostanie uznane ze nie zmyslam, nie zwariowalam, nie wymuszam, bo mam podstawy do bolu. Co za ulga. Paradksalnie bo przeciez powinnam byc nieszczesliwa,  ale po 8 mc-ach bolu sa wskazowki co zrobic by bylo lepiej! I jest to cudowne!! Az nie moge w to uwierzyc!!

Zmienil sie tez moj lekarz pierwszego kontaktu. Dupek wylecial, a pojawil sie cudo czlowiek! Mily, sympatyczny, z powolania lekarz. 

Doslownie jeden z najlepszych dni w ostanim polroczu!! Wspaniale uczucie!

Tylko sie brac, do boju o lepsza siebie!