Zauważyłam, że robienie 6weidera sprawia mi ogromną radość i satysfakcję, czekam do rana (wtedy ćwiczę szóstkę) z nicierpliwością, żeby móc poćwiczyć. Chyba chęć zobaczenia efektów jest tak duża, że mnie tak ciągnie .
Wczoraj jednak nie było steppera, zrobiłam i to dopiero wieczorem, zestaw cardio 32min + ćwiczenia na brzuch +10min rozgrzewka i streching. Wczoraj jakiś leń mnie dopadł, bo nie chciało mi się, ale po skończonym treningu sama sobie dziękowałam, że nie odpuściłam, zwłaszcza, że jutro idę na urodziny i pewnie torcika zjem, więc tym bardziej nie chcę wypaść z rytmu .
Dzisiaj czeka mnie pieczenie ciast, ciasteczek.... mmmm jak tylko oglądałam przepisy to ślinka mi leciała, ale to pewnie dlatego, że robiłam to późnym wieczorem a i głodna byłam .
Tym razem za trening zabieram się zaraz, bo później wiem, że nie będzie w ogóle czasu
studentka_UM_Lublin
14 sierpnia 2014, 14:41super :) brawo za wytrwałość :) udanych wypieków :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
VikiMorgan
14 sierpnia 2014, 12:02A brzuch robisz na sucho czy po wysiłku? jak na sucho to po skończeniu całej serii weidera zacznij robić po cardio - od razu zauważysz różnicę.