Jestem beznadziejna już od tygodnia powinnam być na diecie i ćwiczyć, a ja oczywiście zwiedziona tym jak wszyscy mi powtarzali "ooo schudłaś" zaczęłam jeść wszystko. Moja siostra bywa teraz u mojej cioci 2 razy w tygodniu i za każdym razem przynosi jakieś łakocie albo przepisy na jakieś inne słodycze. Przykładowo kokosanki no po prostu kiedy tak sobie leżą ładnie to jak mam się powstrzymać żeby chociaż nie spróbować? No nie ma rady, no a wiecie jak się jedną weźmie to już nie ma rady je się i je i je. Kurcze juz od tygodniu nie biegam rano ani nie ćwiczę. Czuję się przez to głupio i grubo. Już nie mogę się doczekać kiedy mój psiaczek będzie mógł wychodzić na dwór bo to będzie motywator by biegać rano. Dzisiaj się jeszcze moja mama do mnie przyczepiła że wykupiłam to konto na Vitali a zajadam się kakaem z piankami :( NO KURCZĘ, ale koniec z tym! Moje postanowienie na ten tydzień - codzienne bieganie i ćwiczenie i trzymanie się diety!!!!!!!