Chciałabym do Sylwestra schudnąć 5 kilogramów.
Nie wiem, bo miałam już 82,2 a jest 82,5 kg.
Ale mam nadzieje, że dam radę.
Nie chce mi się ćwiczyć, a to by pomogło. Mamy u Nas w pracy Paną która od ubiegłego roku schudła około 60 kg. Wiecie jak ładnie wygłąda, chociaż "za chudo".
Poprostu mega zmiana. Ale ponoć zawdzięcza to ćwiczeniom.
Może...
Jak u Was, jakie cele do Sylwestra.
Od jutra chyba się zacznę ruszać, może jakieś spacery. Ćwiczenia??? Hmmm
malvinella
2 grudnia 2013, 10:44Ja chciałam do świąt - 10 kg, ale już wiem, że się nie uda, nie schudłam ani grama, i nawet przytyłam... tak mi sie wydaje. A moj blog dopiero startuje, ma miesiąc więc jeszcze mało wpisów tam jest, ale proszę: http://malvinella.blogspot.com/
liliana200
2 grudnia 2013, 10:10U mnie cel sylwestrowy - schudnąć cokolwiek! Bo waga stoi już 3 miesiące. parę cm poleciało tu i ówdzie. A ruszać się ruszam i nawet biegać zaczęłam choć tego nie lubię.
ibiza1984
2 grudnia 2013, 10:07Sylwestrowego celu nie mam, dlatego czuję się lżej, bo bez zobowiązań :) Pozdrawiam ciepło i niech Cię motywacja nie opuszcza !