Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień zawsze jest najgorszy...


Jak co dzień wstałam dziś z łóżka i troszku się ogarnęłam. Zrobiłam sobie dietetyczne, zdrowe śniadanie i poszłam spotkać się z moją przyjaciółką. Byłam na rolkach i niestety, rozpadało się. Na szczęście miałam buty w plecaku, bo na śliskim betonie można szpagat zrobić :P. Wróciłyśmy czym prędzej do domu i później pooglądałam anime i zrobiłam "Skalpel" z Ewą Chodakowską. Byłam zmęczona, ale zadowolona. Mam nadzieję, że po dwóch tygodniach zgodnie z wpisami na różnych blogach będzie już widać jakiś efekt.