Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ketoadaptacja dzień 9


Rozsmakowuję się powoli w keto posiłkach. Jeszcze podświadomość krzyczy, że to mięso pływa w tłuszczu ale zaczynam się z nim oswajać. Ciągle pamiętam ten fragment ketogenicznej biblii, gdzie tak ładnie napisano o demonizowaniu tłuszczu i trochę pomaga mi w zmianie sposobu myślenia.

Rozglądałam się za przepisami na adaptację i znalazłam trochę różnych propozycji ale jakoś tak nie umiem. Pieczywo czy ciasta piekę czasem z  przepisów, normalnie gotować tak chyba się nigdy nie nauczę. Wolę po swojemu. Mniej przez to w tym powtarzalności ( a przydałaby się dla ułatwienia wpisywania w aplikację liczącą kcal i makro) ale i ja czuję się swobodniej. 

I taki małe spostrzeżenie- śniadanie koło 9 a drugi posiłek przed 17. Pomiędzy kawa z odrobiną śmietanki. Przy węglowodanach byłabym już ze 2 razy głodna po drodze 🙂 nie wierzyłam, że da się tak zmniejszyć ilość posiłków. I to zupełnie bezboleśnie. Nie kusi mnie nawet gdy karmię dzieci czy gotuję coś w międzyczasie. Boję się tylko jeszcze piec ciasta bo nie jestem pewna czy się nie pokuszę🙈

  • LowCarbMamcio

    LowCarbMamcio

    23 czerwca 2020, 15:40

    Też wolę po swojemu i rodzinie i sobie gotować. Jeśli idzie o keto to jak przychodzi mi zrobic sobie posiłek to staję przy lodówce i: 1) wyciągam zielone warzywo (najczęstsze: sałata, brokuł, szparagi), 2) do tego porcja biała + tłuszczu (np. łosoś, camembert, kiełbaski, jajka), a jeżeli akurat jest to chudy kurzy cyc to jeszcze 3) jakieś masełko do polania 4) no i dodatki (inne warzywa, oliwki itp.). U mnie sprawdza się, ze im prościej tym lepiej, ale czasem z książek ketokucharskich też sobie coś zaczerpnę, chociaż ja nie jem czerwonego mięsa, a większość przepisów obiadowych jest właśnie z wieprzowiny lub wołowiny.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    22 czerwca 2020, 19:40

    Ja takie keto ciasta potrafiłam zjeść w jeden lub dwa dni 🤣🤣🤣, także lepiej nie piec...

    • Alra_una

      Alra_una

      22 czerwca 2020, 21:14

      O nie 🙈 aż tak słodyczy nie lubię 😁 na piekę zwykłe dla dzieciakow- kochają szarlotkę. Ale nawet z kto mąkami musi być sporo jabłek więc na adaptacji nijak tego nie wcisnę w jadłospis😁