Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedzielnie


Dzisiejszy basen zaliczony. Całe ciało czuje zmęczenie, mimo że zaraz po wydawało mi się, że się nie sforsowalam. Lubię to uczucie. 

Miałam wczoraj gorszy dzień jeśli chodzi o motywację. Wieczorem napadł mnie wilczy głód, który trudno było powstrzymać. Patrzyłam jak reszta rodziny je i myślałam, że się nie opanuje. Sprzymierzeńcem okazała się duża butelka wody i jakoś przetrwałam. Mam nadzieję, że szybko się nie trafi coś takiego. Jak jakoś alkoholik, który nie może patrzeć jak inni piją, bo mu się ręce trzęsą...

  • sasziiix

    sasziiix

    30 lipca 2017, 18:46

    Też tak wczoraj miałam :( przy największym napadzie głodu położyłam się spać.

    • alraunaaa

      alraunaaa

      30 lipca 2017, 19:18

      Czyli inna metoda niż moja ale skuteczna. Najgorzej właśnie wieczorami...