Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
92,4


2 na drugim miejscu się stabilizuje :D I mimo że waga nie leci jak szalona to jestem zadowolona. Jakieś spadki są a dieta wcale nie przypomina diety! W zasadzie to odmawiam sobie tylko alkoholu i jedzenia na mieście. Pozostałe elementy jakoś same weszły w krew i nawet nie czuję, że muszę się jakoś poświęcać. Żeby to zawsze było takie proste. Chwilo trwaj 8)

Niedługo będzie 5 kg na liczniku ;)

Moje przykładowe menu na ok. 1800 kcal

śniadanie (8:15) grahamka lub duża kromka z dodatkami (szynka/jajko/masło), cały pomidor/ogórek

II śniadanie (11:00-12:30) najczęściej duży jogurt z owocami ale dziś np mam wędzonego łososia i warzywa

obiad (15:30-16:30) ok. 150-200 g mięsa (najczęściej kura), pół torebki ryżu/kaszy i warzywa. Jeśli mam cokolwiek innego akurat to pilnuję żeby nie nażreć się jak (swinia)

kolacja (18:00-20:00) jajecznica, sałatka lub co się akurat nawinie, czasem po prostu już nic a czasem zjem lody.

5 posiłku nie mam ani ochoty ani czasu już wciskać, więc po prostu zostają 4. W tzw między czasie dobijam jeszcze kilka kalorii podskubując orzechy czy jakiś sezonowy owoc typu arbuz. Bardzo sprawdził mi się powyższy schemat i chyba długo przy nim zostanę bo jest po prostu wygodnie, a ja nie stoję kilku godzin przy garach. I pomysleć, że przez 27 lat w moim menu brakowało tylko normalności....


  • Muminek9003

    Muminek9003

    14 czerwca 2018, 12:24

    powodzenia ! i gratuluję spadków :)