2 na drugim miejscu się stabilizuje I mimo że waga nie leci jak szalona to jestem zadowolona. Jakieś spadki są a dieta wcale nie przypomina diety! W zasadzie to odmawiam sobie tylko alkoholu i jedzenia na mieście. Pozostałe elementy jakoś same weszły w krew i nawet nie czuję, że muszę się jakoś poświęcać. Żeby to zawsze było takie proste. Chwilo trwaj
Niedługo będzie 5 kg na liczniku
Moje przykładowe menu na ok. 1800 kcal
śniadanie (8:15) grahamka lub duża kromka z dodatkami (szynka/jajko/masło), cały pomidor/ogórek
II śniadanie (11:00-12:30) najczęściej duży jogurt z owocami ale dziś np mam wędzonego łososia i warzywa
obiad (15:30-16:30) ok. 150-200 g mięsa (najczęściej kura), pół torebki ryżu/kaszy i warzywa. Jeśli mam cokolwiek innego akurat to pilnuję żeby nie nażreć się jak
kolacja (18:00-20:00) jajecznica, sałatka lub co się akurat nawinie, czasem po prostu już nic a czasem zjem lody.
5 posiłku nie mam ani ochoty ani czasu już wciskać, więc po prostu zostają 4. W tzw między czasie dobijam jeszcze kilka kalorii podskubując orzechy czy jakiś sezonowy owoc typu arbuz. Bardzo sprawdził mi się powyższy schemat i chyba długo przy nim zostanę bo jest po prostu wygodnie, a ja nie stoję kilku godzin przy garach. I pomysleć, że przez 27 lat w moim menu brakowało tylko normalności....
Muminek9003
14 czerwca 2018, 12:24powodzenia ! i gratuluję spadków :)