Widzę, że większość z Was robi podsumowanie miesiąca, pokazuje efekty diety i ćwiczeń i super, bo większość z Was choćby nie wiele, ale zawsze coś schudła.
Ja nie wchodzę na razie na wagę, bo jestem przed@ i czuję i widzę jak mi cycki przez to napuchły i bolą jak cholera... dlatego wolę sobie odpuścić ważenie na ten tydzień, ale w końcu będę musiała stanąć na wadze... a może zrobić sobie jakiś dietkowy weekend... np. same owoce... tylko, że ze mną to jest tak, że chęci są, zapał jest, nawet zaczynam dobrze, ale nie zawsze dobrze kończę... a za tydzień mój pierwszy zabieg wyszczuplający...bardzo jestem ciekawa czy to coś daje... no ale dopóki nie spróbuję, to się nie przekonam.
A wczoraj mój kochany mąż ściągnął mi z neta 7 DVD z zumbą... Co prawda ćwiczę codziennie na orbim, ale stwierdziłam, że mogłabym coś urozmaicić w moich ćwiczeniach... zobaczymy... Wiem, że w domu, samej to nie to samo co w grupie, na zajęciach ale może akurat się sprawdzi, a jak nie to może się skuszę za namową jednej z koleżanek vitalijkowych... nie powiem, że bym nie chciała tak chociaż raz w tygodniu... wiadomo w grupie raźniej i motywacja większa. A tu wiosna coraz bliżej a ja soję w miejscu... zostały mi jeszcze dwa miesiące do osiągnięcia wymarzonej wagi, a tak topornie mi to idzie, że szok. Sama nie wiem co się ze mną dzieje... chyba starość, bo inaczej nie da się tego wytłumaczyć.
O tych zabiegach odchudzających to czytałam, że aby efekty był to trzeba być aktywnym fizycznie (z tym nie ma problemu) no i oczywiście dbać o dietę (i tu pojawia się problem), ale właśnie tak sobie myślę, że może to mnie zmobilizuje do pilnowania się...
O ile dobrze zrozumiałam jak zadzwoniłam się umówić, to Pani powiedział że mierzą, ważą podczas pierwszej wizyty i pewnie ostatniej też, żeby było wiadomo jakie efekty dały zabiegi (o ile w ogóle coś dały). Już nie mogę się doczekać, zaczynam nawet żałować, że nie umówiłam się na jakiś wcześniejszy termin... a może zadzwonię i spytam czy da się przełożyć wizytę na poniedziałek, bo poza tym ok czwartku spodziewam się @ wiec byłoby mi to nawet na rękę...
ar1es1
11 lutego 2013, 10:28Jakos daje rady choc ciezko momentami dlatego wczoraj marnie cwiczylam bo zasnelam po 2 i ciezko o 10 mi sie wstawalo...Ojj fakt,wiosna sie zbliza choc tu znowu snieg pada dzisiaj i jakos tak smetnie sie zrobilo:-/ Pozdrawiam cieplo:*
Karmelkowaaa
11 lutego 2013, 09:43daj znac jak bedziesz po zabiegu! ;)
ButterflyGirl
8 lutego 2013, 15:56Kiedyś sama trenowałam z Zumbą na XBox z kinect, ale nie lubię tego wole brzuszki ... Co do mojego spadku to zawsze na początku waga mknie jak szalona a później ... No jest coraz wolniej i gorzej - niestety :)
grubas002
8 lutego 2013, 13:43przy @ nie można wchodzic na wage ;) powodzenia :)
malaczarna28
8 lutego 2013, 12:53organizm kocha być zaskakiwany więc jak najbardziej urozmaicaj urozmaicaj. Wbrew pozorom w domu jest wiele możliwości a i nie długo będziemy z chęcią korzystać ze świeżego powietrza. Pozdrawim Danka i trzymam kciuki za te zabiegi :)
OnceAgain
8 lutego 2013, 10:29Kochana jak masz kochanego męża cały czas a nie tylko od święta to się tego trzymaj :)
mastema666
8 lutego 2013, 09:24zrobię :) Jeśli dotrwam do końca :)
grazia66
7 lutego 2013, 13:48spróbuj tej zumby ;) odmiana wskazana a zumba to coś co pokochały te które nudziły się przy innej aktywności ;) i ciekawość zżera efektów zabiegów ;) pozdrawiam :)
Belldandy1
7 lutego 2013, 09:22Jeszcze nie kończę, mój cel to 44 kg!;)
ButterflyGirl
5 lutego 2013, 15:09Noo sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie ... :)
uLa2012
2 lutego 2013, 21:14a ja ci polecam Jillian Michaels kocham jej ćwiczenia możesz ćwiczyć z Youtubem np. 30 day shred albo Banish fat boots metabolism :) a co do diet oczyszczających typu same owoce dla mnie nie mają sensu bo przecież owoce to węglowodany a to od węgli a nie tłuszczów się tyje przede wszystkim... jak już chcesz oczyszczanie to sobie zrób coś ważywno białkowego typu sałatki warzywne, jajka, jog. nat. z otrębami i tak cały dzień/dwa na pewno ma to większy sens ;) :**
Beata19699
1 lutego 2013, 22:59Ja jestem dzisiaj po zumbie pierwszy raz cwiczylam w domciu i tak sie zlalam potem ze szok ! Fajnie bo to cos w rodzaju tańca ;) spalilam 567k w niecałe godzinę więc sporo ! Polecam!
marlusia12
1 lutego 2013, 22:18ooo tez zaczynam puchnac, @ sie zbliza wielkimi krokami,bedziemy chyba cierpiec razem;p zumba swietna! w ciagu godziny spalisz mnóstwo kcal
aneta3030
1 lutego 2013, 21:11Zumba podoba mi sie ten rodzaj cwiczen ,lubie tanczyc i to by bylo w sam raz dla mnie tylko u mnie to dziala w towarzystwie:( a na to nie ma kasy:( wiec na razie zostaly mi cwiczonka w domu typu biegi brzuszki i inne wygimasy jest mi co raz ciezej wykonywac cwiczenia ,czyzby starosc sie odezawala czy len ? Co do kuracji odchudzajacej to dobrze by bylo ja przed miesiaczka zrobic ,,tak na prawde to nie mam pojecia .Jestem ciekawa efektow ! Buziolki
Karmelkowaaa
1 lutego 2013, 20:19no mi tem miesiąc nie poszedł, ale luty będzie lepszy, luty będzie przełomowy :) daj znac jak wrazenia po zabiegu, widze ze juz doczekac sie nie mzoesz ;)
mojeSerduszko
1 lutego 2013, 19:03tak, zumba jest fajna. ja tez sama skisalam przed tv jakis czas temu, ale pozniej zdecydowalam sie na bieganie. kazdy musi znalezc cos dla siebie. znajdz to cos i NIE przestawaj!!!
Effta
1 lutego 2013, 15:24Jasna sprawa! Im wczesniej tym lepiej :)
Jenna92
1 lutego 2013, 15:22to powodzenia w odchudzaniu ;)
Pokerusia
1 lutego 2013, 14:58Zumba świetna sprawa,polecam! Ja zdecydowanie potrzebuję towarzystwa do ćwiczeń ale jak to mówią dla każdego coś innego... więc kto wie?trzymam kciuki;-)))
Tysiia
1 lutego 2013, 14:48dziękuję, miło mi!