niestety nie...dużo podróżujemy, dużo robimy zdjęć...a nie mamy chyba żadnych zdjęć z wakacji...bo raz dysk na którym mieliśmy wszystkie zgrane zdjęcia padł, a drugi raz wirus nam zeżarł...a żeby było śmieszniej mój mąż jest informatykiem...jedyne zdjęcia to takie które zachowały się w telefonie...a byliśmy w naprawdę fajnych miejscach, mąż mnie pociesza, że ważne są wspomnienia, których nam nikt nie odbierze...niby tak, ale i tak mnie tym nie przekonała, nie chcę mu robić przykrości, bo tego wirusa ostatnio bardzo przeżył, szukała tam jakiegoś programu, sprawdzał antywirusem i mimo to wszystko szlak trafił;(
kirsikka_10kg
21 marca 2017, 20:58Haha :D Jak kiedyś miałam w lodówce swoje bardzo bardzo niekorzystne zdjęcie- od razu odechciewalo mi się żreć! :D
am1980
21 marca 2017, 21:56dobry pomysł, gorzej że teraz wszystkie zdjęcia są praktycznie w formie elektronicznej...
kirsikka_10kg
22 marca 2017, 05:43Nie wywolujesz zdjęć?
am1980
22 marca 2017, 07:23niestety nie...dużo podróżujemy, dużo robimy zdjęć...a nie mamy chyba żadnych zdjęć z wakacji...bo raz dysk na którym mieliśmy wszystkie zgrane zdjęcia padł, a drugi raz wirus nam zeżarł...a żeby było śmieszniej mój mąż jest informatykiem...jedyne zdjęcia to takie które zachowały się w telefonie...a byliśmy w naprawdę fajnych miejscach, mąż mnie pociesza, że ważne są wspomnienia, których nam nikt nie odbierze...niby tak, ale i tak mnie tym nie przekonała, nie chcę mu robić przykrości, bo tego wirusa ostatnio bardzo przeżył, szukała tam jakiegoś programu, sprawdzał antywirusem i mimo to wszystko szlak trafił;(
aniapa78
21 marca 2017, 12:35Dobre! Muszę u siebie zamienić na brzuch.