Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest dobrze!


Witajcie!

Jest dobrze, bo...temperatura spadła, bo czuje się dużo lepiej odkąd zrobiło się chłodniej, bo mam apetyt na bieganie i w ogóle na ćwiczenia...Chwilo trwaj...


W sobotę i poniedziałek zaliczyłam po 13 km biegu, ale było to tak przyjemne, że aż miałam wrażenie, że zapomniałam jak bieganie jest fajne. Jednak z ogromną przyjemnością męczę też swoje ciało ciężarami, podciąganiem na drążku czy pompkami. Myślę sobie, że jakbym ważyła 5 kg mniej to miałabym naprawdę ładne ciało. Dlatego wczoraj trening z Ewką + trochę dodatkowych ćwiczeń siłowych i 40 minut orbitreka zaliczone. Dzisiaj podobne plany, bo jutro z rana mam apetyt na bieganie. Cieszy mnie ten dzień wolnego, bo będę mogła zaliczyć dodatkowy trening (u mnie z reguły czwartek jest dniem resetu ze względu na napięty plan dnia), a dzięki temu zaliczę dodatkowy trening, cieszy mnie to tym bardziej, że w zeszłym tygodniu zrobiłam tylko 2 z 5 planowych treningów... co robić ... taki mamy klimat...


Niestety kalorii nie liczę, nie wiem czemu, a wiem, że gdybym ogarnęła dietę, to byłabym super laska. Lubię siebie, lubię swoje ciało i mam jego świadomość i dobrze się z nim czuję... tylko te zbędne 5 kg spędza mi sen z powiek.


Podziwiam te dziewczyny, które zrzuciły po 20, 30 a nawet 50 kg... czytam te historie na instagramie i wiem, że skoro one dały radę to jak to możliwe, że ja nie daję rady schudnąć 5 kilogramów. Wiem, że to jest możliwe, przecież nie raz i nie dwa schudłam i dałam radę...co ze mną jest nie tak?

Podobny obraz

  • NaDukanie

    NaDukanie

    28 czerwca 2019, 09:20

    Pewnie że dasz radę bo kto jak nie ty . To tylko 5 kilogramów . Ja za 4 dni wracam z urlopu a wtedy ruszamy z kopyta po firmę na wrześniowy wypad do słońca hihi

  • aniapa78

    aniapa78

    19 czerwca 2019, 14:16

    Super Ci idzie. Niech pogoda jak najdłużej sprzyja:) Wiesz ja mam wrażenie że te 5 ostatnie kg są najgorsze. Najtrudniej je zrzucić i często wracają. I tak w kółko.

    • am1980

      am1980

      19 czerwca 2019, 14:25

      Daj spokój...zawsze sobie powtarzam...nigdy więcej...a i tak wracam do punktu wyjścia;) P O R A Ż K A