Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
D62 (piątek)


Motywacja:

Jest! :) Z jedzenia nie jestem super zadowolna, ale przygotowywanie posilkow, dla siebie, dzieci to duze naprawde duze wyzwanie i po prostu czesto się nie wyrabiam, żeby mieć wszystko zgodnie z vitalią. Dodatkowo do pracy wyszłam o 8 rano wróciłam po 19:00 i na kolacje mialam czas o 20:00. Podwieczorek byl o 15:20. Duża przerwy między posiłkami robią swoje. W przyszlym tygodniu bede wracac wczesniej ok 17:00 to powinno być łatwiej zjeść kolację wczesniej:).

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie zgodnie z vitalią 

* kromka chleba z kawalkeim smażonej ryby i ogokiem kiszonym

* obiad - 1/4 tarty z czarną soczewicą wymiata!!!!! (tarta z wczoraj i  tu był zonk tarta nie zmieściła się na noc do lodówki i nieco sfermentowała chlip, chlip.... Co było zrobić musiałam zjeść inaczej z  głodu bym zeszła)

* 2 jabłka

* podwieczorek zgodnie z vitalia

* kolacja -- 4 kromki chleba dwie z maslem rzodkiewka i ogorkiem,  dwie z serem bialym awokado i olejem z pestek z dyni

* 2 lyzeczki miodu, 2 lyzeczki rodzynek

ok 2l

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

  • Fryzja

    Fryzja

    8 marca 2015, 18:54

    Ja też nie lubię tego rozdzielania :) Na szczęście już wiele nowych zdrowych potraw rodzinka już zaakceptowała.

    • am3ba

      am3ba

      8 marca 2015, 19:24

      :) no wygladaja pysznie wiec sie nie dziwie:)

  • MadameRose

    MadameRose

    7 marca 2015, 22:31

    Ciężko to ogarnąć, ale dajesz radę. Będzie dobrze :)

    • am3ba

      am3ba

      8 marca 2015, 09:04

      Dziekuje:)