Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
D75 i cała prawda o mojej kondycji fizycznej.


Pamiętacie jak pisałam, że albo zmienili ustawienia świateł albo moja kondycja się poprawiła bo jeżdże do pracy 5 min szybciej. No więc w czwartek rozmawiałam z mamą i bratem. 

  • Mama do brata "I co zauważyła?
  • ja: "co zauważyłam?"

Po pracy zostawiam rower na korytarzu i co się okazało? Ktoś przy nim majstrował, a dokładnie mój brat i tata. Mialam w kołach 30 PSI, a oni dopompowali do 60 PSI !!!! Jeżdżę tylko po asfalcie więc uznali, że tak bedzie lepiej. I jest lepiej -z 35min zeszłam do 27min!

Szkoda tylko, że to nie kondycja:D

Kilka słów o czwartku:

Motywacja:

Jest!!!! Chodzi za mna zeby dołożyć jakieś ćwiczenia siłowe ale naprawdę nie mam gdzie :(.

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 1/2 2 śniadania (pół oddałam koledze), obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* jabłko w pracy

* 3 małe figi

Picie:

ok 2l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    21 marca 2015, 14:09

    Niezależnie od ciśnienia w kołach Twoja kondycha na sto procent jest już lepsza. Kurde, tak po cichutku powiem, że szczerze Cię podziwiam. Trójka dzieciaczków do ogarnięcia, dom, praca, rower! Super medal Ci się należy ! ( a mówię to po cichutku bo moje wielkie ego trochę się buntuje ). Buziak !

  • wrigley

    wrigley

    21 marca 2015, 09:03

    Ale Ci niespodziankę zrobili:) Ale wiesz co? Ja myślę że Twoja kondycja i tak jest juz lepsza:)