Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień1 (sezon 2) - w poszukiwaniu utraconej
motywacji.


W piątek było średnio grzecznie, bo pojawił się cukierek i dwa kęsy ciasta (koleżanka z pracy:-)). A w weekend przyjechała mama mężą czyli tzw. świekra  przywiozła ciasta ze świąt i pekłam po raz kolejny. 

Podejrzewam, że to pękanie to przez notoryczne zmęczenie. Po ostatniej chorobie dzieci wracam do domu i jestem tak padnięta, że zaczyna mi być wszystko jedno. Znacie to uczucie? :-) Dlatego postanowiłam znów zacząć robić wpisy o tym co jadłam i wprowadzić zakaz na podjadanie. Dodatkowo postanowiłam, że zacznę moją dietę na nowo coby nie myśleć o ostatnich wpadkach. A więc oficjalnie otwieram sezon 2!!!!

Kilka słów o poniedziałku:

Motywacja:

Cały dzień było średnio na jeża, ale jak sobie pomyślałam, że  zaczynam sezon drugi i nie muszę myśleć o wpadkach to mi się zrobiło lepiej:D. Jeśli chodzi o motywację to podobno wszystkie chwyty są dozwolone:)
 
Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* 3 łyżeczki rodzynek po rowerze

* 3 marchewki na wieczór 

Picie:

ok 2l wody, kawa z mlekiem (mało mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    14 kwietnia 2015, 22:34

    Pierwszy spadek na wadze będzie najlepszą motywacją ;)) w poprzednim sezonie szło Ci rewelacyjnie, teraz też tak będzie. Wierzę w Ciebie !

    • am3ba

      am3ba

      15 kwietnia 2015, 11:10

      czekam na jutrzejsze wazenie i motywacje:), dzis bylam na wadze i jest szansa:D Dziekuje za wiarę :-)

  • MadameRose

    MadameRose

    14 kwietnia 2015, 21:06

    Powodzenia. Najgorszych po powrocie jest kilka pierwszych dni. Potem człowiek sie adaptuje i przyzwyczaja do nowych nawyków.

    • am3ba

      am3ba

      15 kwietnia 2015, 11:09

      Mam nadzieje ze je przetrwam:)

  • aska1277

    aska1277

    14 kwietnia 2015, 19:12

    Powodzenia :)

    • am3ba

      am3ba

      15 kwietnia 2015, 11:08

      dziekuje:)