Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątkowo

Cześć

Kończy się tydzień pracy i w końcu można spokojniej coś napisać Jutro czeka mnie następne ważenie i już nie mogę się doczekać. Pewnie wielkich zmian nie będzie, choć każdy oczekuje hurra rewolucji na wadze. Ale ja podchodzę spokojnie do moich wyników. Najważniejsze, że trzymam się zaleceń żywieniowych, piję wodę hektolitrami, ćwiczę regularnie i mam cały czas pozytywne nastawienie. A reszta w końcu nadejdzie... oby

Dzisiaj znowu zachwyciłam się kolejna potrawą z mojej diety - miałam pyszny makaron pełnoziarnisty z papryką, pomidorami, brokułami i mozzarellą. Dla mnie po prostu obłędne danie I mega sycące! Polecam

Za to w tym tygodniu dwa razy rozbroiły mnie moje wieczorne przekąski. Kto by pomyślał, że w zimie będę zajadać się lodami Oczywiście nie takimi ze sklepu, tylko zrobionymi z mrożonych owoców i jogurtu naturalnego. Pyszne i rewelacyjne dla ochłody po ćwiczeniach Ale porcje były wielkie i chyba 15 minut trwało, zanim się uporałam z jedzeniem W każdym razie mnie takie przekąski też sprawiają dużą radochę

Ogólnie u mnie wszystko w jak najlepszym porządku i mam nadzieję, że u Was jest podobnie Trzymam za wszystkich kciuki - powodzenia