Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Buszowanie z internecie


Jak to zazwyczaj mam każdego poranka, wypijam sobie rumianek i buszuję po internecie w poszukiwaniu plotek, ciekawych artykułów i niusów. 

Na stronie msn natrafiłam na artykuł o dziwnych sposobach odchudzania  między innymi spanie w łóżku rodziców, jedzenie nago badź używanie lewej ręki do jedzenia zamiast swojej ręki dominującej (to akurat jest prawdą bo ostatnio w jednym z epizodów Secret eaters Anna Richardson zrobiła taki eksperyment: zaprosiła grupę ludzi do kina, składającą się z ponad stu osób, jedni dostali paczkę popcornu, zaś drudzy dostali paczkę popcornu i rękawicę kuchennę którą mieli założyć na lewą rękę jeśli byli leworęczni i na odwrót. Okazało się że ci którzy nie używali dominującej ręki zjedli mniej O.o) i takie inne pomysły. Dziwi mnie że ludzie wpadają na takie odpały, przecież schudnąć można normalnie, bez odbywania kolacji na golasa. I kolejny artykuł opowiada o sposobie Jennifer Aniston na zmarszczki pod oczami- smaruje się wazeliną na noc. .... Serio? To wszystko? I chcesz żebyśmy uwierzyli, że nigdy nie miałaś liftingu, botoksu, rhinoplasty, blefaroplastyka itp? I potem dziwić się że ludzie na całym świecie głupieją jak czerpia inspirację od osoby która udaje że jej piękno jest naturalne. Ta sama osoba propagowała dietę z dziecięcego jedzenia bleee

Kiedyś natrafiłam tez na raport z postrzegania ciała w Wielkiej Brytanii, który w moich oczach zyskał na wierzytelności bo zapytał Susie Orbach o opinię: http://www.guardian.co.uk/lifeandstyle/2012/jun/10/body-image-anxiety-eva-wiseman 

Zabieram się zaraz za śniadanie i obejrzenie Adwokata diabła. Wczoraj w nocy nie dałam rady po scenie z kobietą której twarz przemieniła się w ryjek demona. EEEEE!

Ponieważ wracam do domu późno z powodu pracy, napiszę swój jadłospis już teraz. Dzisiaj planuję zjeść:

Ś: 2 tosty, jeden z jajkiem smażonym bez tłuszczu, drugi z serkiem wiejskim i góóóóóóra warzyw
II śniadanie: jogurt naturalny z truskawkami, mrozonym toffee i cynamonem
Obiad: kilka pieczonych ziemniaczków, sałatka z tuńczyka, warzywa
Kolacja: serek wiejski z truskawkami i orzechami nerkowca

Postaram się zabrać 2 buteki z wodą bo zawsze kończę z 1 pustą butelką i jeszcze większym pragnieniem. Wczoraj poszłam do łóżka głodna, co według mnie jest najlepszym rozwiązaniem bo ciało ma czas oczyścić się po całym dniu. No i brzuszek jest rano płaski :)

Mam nadzieję że słonko wam dopisuje, bo u mnie szaruga!

EDIT:

Właśnie wróciłam z pracy, zjadłam kolację i zaraz będę oglądała Ricky Gervais show. Nie rozumiem jak ktoś taki jak Karl Pilkington może istnieć i mówić te wszystkie rzeczy na serio?! Jeśli nie wiesz o kogo chodzi to Karl Pilkington był tym idiota którego wysłano za granicę w An Idiot Abroad:D I on jest kompletnie totalnie zjechany!! :D  


W pracy było trochę śmiechu. Pogadałam sobie z H. który mi się podoba ale jest nietykalny bo już ma dziewczynę. Szkoda że nie jest singlem i że on mnie nie podrywa, tylko dwójka dziwaków, ja to zawsze mam szczęście! Mój manager którego osobiście uważam za gbura nieuprzejmego bo albo ignoruje mnie albo mówi rzeczy w takim stylu że daje mi do zrozumienia iż uważa mnie za idiotkę, dzisiaj pokazał że umie rozmawiac z ludźmi ale wcale nie po ludzku, bo popisywał się tym że siedzi w biurze i ogląda mecz Anglii. Pffff. Żal mi go trochę, ale nie będę się przejmowała. 

Tak sobie myślę, że bardzo lubię zdrowo się odżywiać. Też tak macie, że odczwacie satysfakcję ze zdrowego jedzenia? Ja nie mówię o takiej satysfakcji że sobie czegoś odmówiłaś, ale że jesz zdrowo i twoje ciało jest dzięki temu ładniejsze? Czuję takie fajne uczucie:) 

Dobrej nocy!