Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bike bike bike ;)


Cały czas jeżdżę na rowerze... ale dużo jem:( JOstatnio moja mama wybyła z domu na 2 tygodnie i muszę przyznać, że radziłam se świetnie. Zostałam z tatą... a że to ja musiałam zmywać i sprzątrać nie chciało mi się tracić talerzy... poza tym wgl z nim nie rozmawiałam, tylko starałam się go unikać, a że salon jest połączny z kuchnią, a on ciągle w salonie przebywa to jakoś tak wyszło:PPP jeździłam codziennie po szkole na rowerze, zaliczyłam też bal gimnazjalny czyli 6 godzin tańczenia no i Lednicę... na której przez cały gorący dzień nic nie jadłam... ale to akurat dlatego, że nie miałam kasy by coś kupić:P
Teraz się wszystko pokręciło.. ale mam nadziję na dobre jutro.. dermatolog zabronił mi pić mleka i wrzerać czekolady ... taaa, nie posłuchałam od razu ale teraz posłuchałm:PPP 
Dzisiaj przejechałam 36,6 km:) Nie jest to dużo... za czasów nieobcności mamy robiłam 77km, no ale powoli się wróci:)
Trzymajcie kciuki :D
  • Milosniczka

    Milosniczka

    30 czerwca 2011, 00:30

    mojemu bratu od mleka jego zdaniem wyskakują pryszcze - nie wiem czy to na temat :) pozdrawiam :)

  • Camaieu89

    Camaieu89

    29 czerwca 2011, 23:05

    Jak to nie jest dużo?:) Całkiem niezły dystans, tylko pogratulować. A że zjadłaś nieco wiecej... nie łam się, w NAJGORZSZYM wypadku w tym tygodniu będziesz chudła troszkę wolniej, ale zawsze... Uwierz lepiej tak niż nie robić nic:) Pozdrawiam:)

  • zuziix

    zuziix

    29 czerwca 2011, 22:27

    ja wlasnie nie potrafie zaczac jezdzic na rowerze... zbieram sie i zbieram, ale ciagle nie wychodzi ;p