Już nie jest biało. Jest pięknie i w lesie pachnie wiosną. Przemaszerowałam dzisiaj z rodzinką trzy godziny kręcąc się po cudnych okolicznych lasach. Rano zakupki, obiadek, spacerek, dobry film...... Nareszcie nigdzie nie musze się śpieszyć... Uwielbiam weekendy!!!! I staram sie nie myśleć o tym, że już zaraz będzie poniedziałek i znów zacznie się sodomia i gomoria:)))). Nie, nie!!! Nie myślę o tym!!!! Na jutro tatuś osobisty zaprosił mnie na obiadek do chińskiej z okazji dnia kobiet Fajnie!!!!
Pozdrawiam cieplutko!!!
kluseczka123
8 marca 2008, 23:24http://pieknyposlaniec.pl/124726
Pauluszka
8 marca 2008, 22:38Dziękuje za pocieszenie:) Ja też wcześniej przez dwa lata rozstawałam się z prawdziwym dręczycielem. Przeszłam już wszystko, chorobliwą zazdrość jej skutki strach. A teraz poprostu mi żal, że ktoś na kim mi zależy wybrał sobie inne towarzystwo szczególnie w taki dzień. No ale nic to. Powodzonka i jeszcze raz dzieki za wpis:*