Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy spadek/ fiorella


Witam niedzielnie
Dziś ważenie i mimo opuchnięcia, bo jestem chora i przed @ waga wskazała spadek z 93,5 na 90,8 - kurcze, strasznie się cieszę, bo coś ruszyło! Bo ja się ruszyłam! Zaczęłam walczyć! I będę chuda! O!
Pozytywne nastawienie mi nie mija, z czego ogromnie się cieszę.

Dziś od rana nie mogę znaleźć sobie miejsca, więc upiekliśmy z dziećmi ciasto z jabłkami, oraz rogaliki z dżemem malinowym - malin było w tym roku tyle, że i dżemów i soków zrobiłam i zamroziłam z 2kg.
Nie wiem czy nosi mnie przez chorobę, czy to @.
 W sumie nie mam nawet ochoty jeść,bo gardło boli ale lobię tak sobie popatrzeć na te smakołyki
Zresztą pałaszujące dzieci to również miły widok.
Moja nieszczęsna bombonierka doczekała się ogromnej liczy komentarzy, a nawet dowiedziałam się czegoś o sobie - jestem faktycznie ufoludkiem...( tak, Droga Savelianko, analizując komentarze doszłam do wniosku, że to jednak ja... )
Nie wiem jak można lubić chałwę, niczego gorszego nie jadłam, nie wiem jak można jeść kokosowe rzeczy, smak jak dla mnie przedziwny i nie na plus, orzechy są dla mnie niemieszalne - same są ok.
Skoro jednak większość lubi te smaki ( ) to bombonierka była Vobro - Fiorella. W sumie nazwa ładna.
W sumie dzieci się ucieszyły...
Czemu mi ją kupił? Nie chce wnikać, niech będzie, że mu wcisnęli. Radości nigdy nie potrafiłam udawać, zresztą nie wiem czemu miałabym. Kiedyś dostałam od A bluzkę, jak ją zobaczyłam to oczy mało mi z orbit nie wyszły. Do dziś dnia leży gdzieś upchnięta ani razu nie założona. Sama koronka, do tego błyszcząca, no koszmarek  jak dla mnie... Nie udawałam, że mi się podoba i nigdy więcej takiej nie dostałam :)
Wczoraj była 11rocznica naszego bycia razem, powinien mnie znać lepiej...
Kończę ten temat.

Nie mogę się doczekać chudości! Ja już chcę być szczupła! Niech ten czas szybciej leci, oczywiście dietetycznie ;)

Za tydzień chcę zobaczyć 8 z przodu i niech na każdą okazję bombonierkę Fiorella dostaje jak mi się nie uda! O!

Papatki


  • gilda1969

    gilda1969

    16 lutego 2014, 20:33

    Hihi:)))) najważniejsze że jej nie zjadłaś bo nie byłoby tak cudnego spadku, gratuluję:))) a co do prezentów, to dobrym posunięciem jest prezent u męza zamówić, serio:) i obie strony zadowolone, bo on nie musi wymyślać a Ty dostaniesz co chcesz:)

  • kasitaa

    kasitaa

    16 lutego 2014, 20:02

    Super! tak trzymaj! ja na pierwsze wspólne urodziny dostałam od lubego różę z jakiegoś szkiełka - mi takie rzeczy sie nie podobają toteż wielkiego entuzjazmu nie było. Na to się luby obraził bo sie okazało, że to nie szkiełko tylko kryształ Swarowskiego - on wydał mnóstwo kasy i takie tam... ech w tamtym roku natomiast zapomniał o mojej 30stce... no dużo by tu o chłopach pisać ;)

  • kaja22222

    kaja22222

    16 lutego 2014, 19:51

    Gratulacje:)

  • gkraft

    gkraft

    16 lutego 2014, 17:55

    nie jesteś sama - mi tez czas wolno płynie na diecie.

  • plichcia

    plichcia

    16 lutego 2014, 17:34

    No myślę że jak masz taki optymizm to na pewno zobaczysz 8 w przyszłym tygodniu. Powodzenia.

  • skinsteen

    skinsteen

    16 lutego 2014, 16:22

    Może kupił Ci tą bluzkę nie dlatego, że Cię nie zna a dlatego, że chciałby zobaczyć jakbyś w takiej wyglądała:)

  • Siwa79

    Siwa79

    16 lutego 2014, 16:04

    Wieelkie gratulacje.Pięknie idziesz do przodu:)

  • Onaa1718

    Onaa1718

    16 lutego 2014, 15:47

    Gratuluję ;) Oby tak dalej . ! ;)

  • Mata_Hari

    Mata_Hari

    16 lutego 2014, 15:31

    Gratuluję spadku! :)