Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bunt w głowie



Kolejny dzień minął dietetycznie.
Wczoraj wieczorem miałam chwilę zwątpienia, smuga po niej pozostała do dzisiejszego poranka. Zaczęłam wątpić w sens mojego odchudzania.
 Tyle drogi przede mną, że zaczęło mnie to przerażać.
 Mimo wszystko nie poddałam się chwili i dalej grzecznie sobie dietkuje. Zauważyłam, że w czasie mojego odchudzania jem dużo ogórków kiszonych (przeważnie 4dziennie). Poczytałam trochę i w sumie okazało się, że ogórki na diecie są miło widziane, więc nie będę tego zmieniać.

Dziś podstępem cukier z rana dostał się do mojej kawy. Zorientowałam się jak już posłodziłam,  nie wiem o czym ja myślałam. Pijam słodzoną kawę ale ok 11. Nie jem słodyczy już od początku diety, ale z jednej kawy na słodko nie chcę rezygnować, bo to taka namiastka słodkości w moim odchudzaniu.
Dzisiejszy dzień zanosi się na jeden z trudniejszych w diecie, bo jakoś tak czuję się kiepsko psychicznie, pewnie przez to zwątpienie wczorajsze.
Ostatnio gdzieś w radiu usłyszałam, że najlepszym miesiącem na rozpoczęcie diety jest luty, ha!
 I wszystko jasne, instynktownie po raz drugi rozpoczęłam akurat w tym miesiącu.
Ponadto w głowie mi brzmią słowa mojej nauczycielki, która trąbiła wielokrotnie, że na wiosnę metabolizm przyspiesza.
Liczę, że wiosna będzie moim sprzymierzeńcem, bo w końcu i ruchu więcej, bo w ogródkach jest co robić i chce się schudnąć by jakoś wyglądać gdy zrobi się ciepło.


Przetrwać dzisiejszy dzień jest moim planem na dziś. Zająć się czymkolwiek, by jakoś zagłuszyć bunt przeciw diecie, jaki wybuchł w mojej głowie.

Papatki
  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    4 marca 2014, 18:48

    Kazdy ma swoja droge ktora musi orzejsc by sie czuc leoiej idz nia ,,,, nie pozalujesz :-)

  • radomszczak

    radomszczak

    4 marca 2014, 15:52

    Ja uczyłam się z filmików na youtube, a potem koleżanka, która studiuje na AWFie mnie sprawdziła czy chodzę dobrze :) Kijki są super.

  • Mycha1805

    Mycha1805

    4 marca 2014, 12:39

    A moze zmien pasek na poczatek na 80 kg, a potem bedziesz go sukcesywnie przesuwac. Lepiej to wyglada wizualnie, a potem jak juz go zaczynasz przesuwac to widzisz efekty :)

  • gilda1969

    gilda1969

    4 marca 2014, 11:35

    Pewnie, ze metabolizm na wiosnę przyspiesza:) I tego się trzymajmy:))) A jedna kawa z cukrem dziennie na pewno nie zrobi spustoszenia:) Trzymaj się kochana, warto!

  • karla1974

    karla1974

    4 marca 2014, 11:01

    Oj ja też wczoraj miałam słabiutki dzień, ale nie pozwólmy by nasze nastroje żądziły naszym życiem i uniemożliwiały nam realizację naszych planów...wiosenka już puka do drzwi, dzionek dłuższy, słonka coraz więcej , więc pójdzie nam z górki. Ja też nie mogę się zebrać do kupy ciągle mi coś rozwala mój plan dietetyczno treningowy, ale wyznaczony mam cel do maja, jest zakład w rodzince kto więcej schudnie więc walczę ...w zeszłym roku o tej porze zaczęłam i efekty do wakacji były super ale planu do końca nie zrealizowałam, wiec znowu jestem z Wami i kontynuuję dalej plan...polecam z całego serducha bieganie...mnie rok temu zaraziła nim jedna Vitalijka...dzisiaj jestem od niego uzależniona...no i efekty błyskawiczne:) Trzymam za nas kciuki i idę robić zestaw ćiwczeń z Mel.B

  • Liv92

    Liv92

    4 marca 2014, 11:01

    Trzymam kciuki - dasz sobie radę - jeśli są chwile zwątpień to są jak we wszystkim:) Ale nie przejmuj się głowa do góry będzie dobrze:) Co do małych celów to wyzancz sobie nagrodę np po każdych 3 kg - ale nic z jedzeniem a np wieczór tylko dla siebie, albo coś nowego kup:) Zaplanuj sobie to wcześniej i wszystko będzie szło w dół:)

  • harmene

    harmene

    4 marca 2014, 10:40

    Nie ma co się zniechęcać najlepiej wyznaczyć sobie małe kroczki do celu :) dobrze ci idzie tego się trzymaj .....