przytyła prawie kilogram
no to dałam ciała :( nie trzymałam się diety, podjadałam i w ogóle byłam mało konsekwentna. W dodatku za tydzień będzie @ więc to też trochę zawsze mi przeszkadza, bo mam napady głodu, których nie potrafię opanować (albo raczej taką mam wymówkę). No i nie ćwiczę, choć obiecałam sobie w Wam, że będę ćwiczyć. Dupa.
Dziś kolejny dzień, więc biorę kartkę w dłoń, wagę na stół i robię wg planu. No i WODA!!!! bo tego też mi zabrakło w minionym tygodniu.
Tyle z mojej cotygodniowej spowiedzi. Idę na poranna kawę :)