Przechodzę znów kryzys coś marnie mi idzie to odchudzanie. Moje tempo odchudzania jest jak tego ślimaka na moim pasku :(
Nie wiem czy to ta pogoda czy coś innego ale jak wracam do domu to nic mi się już nie chce. I jeszcze ten mój facet który mnie nie rozumie cały czas krzyczy na mnie że się odchudzam. Tylko że ja całe życie byłam szczupła i odkąd z nim jestem to tyje bo mnie ciągle podkarmia (cukiernik i kucharz zarazem). Nie rozumie że moja figura mi się nie podoba i źle się z nią czuje :( Co robić ??
anetazl
28 lutego 2008, 19:21wiesz mój facet jest taki sm ciągle gada,że jestem dla niego najpiękniejsza z figury i że wogóle dziewczyny to są dziwne bo tylko diety i diety :( w sumie to dobrze,że nasi faceci nas akceptują ale najważniejsza jest akceptacja siebie... ja też nieumie się zaakceptować już od gimnazjum walcze z sobą czyli 6 lat... raz chudne raz grubne... błędne koło mam nadzieje,że wspulne wsparcie nam pomoże... mam nadzieje,że jutro będziesz lepiej się czuła...
suonce89
28 lutego 2008, 09:48<img src="http://images34.fotosik.pl/159/cc5d35e11cfae022.gif" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>