Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 styczeń


Dzisiaj dzień pracujący ,jestem zmęczona i bolą mnie nóżki. Wieczorem obejrzę " Wciąż ją kocham" , a jutro znowu do pracy :) W sobotę może zrobię coś bardziej pracochłonnego na obiadek . A wieczorem urodziny kolegi :) Przed wyjściem zjem sobie jajko na twardo,żeby mnie zapchało, ale stwierdziłam ,że nikomu nie powiem,że jestem na diecie. Nawet wina sobie nie wypije ehh.. :)

A teraz dzisiejsze menu:

I dzień, faza II


Śniadanie: placek dukana
II śniadanie: serek naturalny z cynamonem
Obiad: ser chudy twarogowy z ? zielonego ogórka( w pracy)
Kolacja: dwie części kurczaka pieczonego bez skóry, dwa korniszony

Piję też dużo wody i herbaty.

  • Vounne

    Vounne

    12 stycznia 2012, 20:33

    A wino to ma mało kalorii, jak wypijesz kieliszek, to naprawdę nie odbije się to na Twojej diecie :) No i musisz zachować jakieś pozory, skoro nie powiesz im, że jesteś na diecie :)

  • gogisia24

    gogisia24

    12 stycznia 2012, 19:50

    grunt to Zdrowe podejście

  • sonisea

    sonisea

    12 stycznia 2012, 19:17

    film jest piękny... Na prawdę polecam!:) Ja tam też raczej nie chwale się, że jestem na diecie.. Wole usłyszeć miłe komentarze jeśli uda mi się schudnąć, niż głosy zawiedzenia, bo się nie udało. Powodzenia:)