Tak się ciesze, że sobie zrobiłam aktualizacje wagi. Kolejne gramy w dół. Już tylko jutrzejszy dzień dzieli mnie od urlopu. Bardzo się cieszę na odpoczynek i ... bardzo się boję że popłynę z jedzeniem. Wciąż sobie powtarzam to aby nie zapomnieć. W ciągu ostatnich 3 dni dałam sobie w kość z treningami aby pamiętać ile kosztuje mnie zrzucenie choćby pół kilo. Oby coś to dało. Dobrego dnia Chudzinki
aluna235
30 lipca 2015, 08:58Ja za kilka dni też zaczynam urlop, jestem na Vitalii trzy tygodnie i też nie chcę zaprzepaścić pierwszych efektów. Tłumaczę sobie, że wyjazd to okazja by zdrowo odpocząć, nie będę się obżerać. Tobie też życzę, abyś wróciła lżejsza i zadowolona.
anemone.nemorosa
30 lipca 2015, 10:36Dziekuje sredecznie:) cudnego odpoczynku dla Ciebie:)