Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4-jakoś lipnie


Hej wszystkim...dieta utrzymana choć wczoraj miałam małą pokusę a mianowicie byłam na zakupach z córką i zjadłam kulkę lodów ale już nie jadłam kolacji...Wczoraj bez ćwiczeń bo dnia mi brakło na wszystko i były zakwasy...z resztą przy poprzednim odchudzaniu codziennie też nie ćwiczyłam codziennie...zmieniłam parę nawyków tz. wczoraj w galerii zamiast ruchomymi schodami to chodziłam normalnymi, piję dużoooo wody i czerwoną herbatę, do przedszkola zaprowadzam córkę na pieszo lub jadę rowerem zamiast samochodem-mam nadzieję że to też można zaliczyć do jakiejś aktywności...dziś czeka mnie jeszcze mechanik samochodowy bo zbieżność muszę ustawić w moim autku na 11 także ostatni dzień urlopu zaś na wariackich papierach...zaraz sprzątanie,kolejne pranie,mechanik,zrobienie obiadu, odebranie dziecka z przedszkola potem wizyta jej koleżanki,mąż wróci z pracy i coś porobimy na dworze bo ładna pogoda się zapowiada....hmmm...może trawnik skoszę albo rowerami się przejedziemy...potem wiadomo...wieczór to dziecko wykąpać itd...i jutro o 3:40 do pracy rodacy...

Dziś woda z truskawkami i miętą(niewiele mięty) orzeźwiająca pyszna woda z naturalnymi składnikami z ogrodu, no i czerwona herbata zakupiona w aptece

Mam orbitreka już w domu ale jakoś nie chce mi się na niego wchodzić:((((((((

  • LenaRZ

    LenaRZ

    16 czerwca 2016, 09:00

    Naprawdę napięty terminarz... Każda firma ruchu jest dobra . też tak mam że mi się nie chce. Nic na siłę grunt że dieta ytrzymana:)