Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyniki dnia (tabelka)

Dziekuje Ci za te miłe i ciepłe słowa.Buzka i milego sobotniego wieczorku;-]

Kochana ja rezygnuje... jest to bez sensu w moim przypadku jak i dalej sie staramy o drugie malenstwo.. ale zycze powodzenia i wytrwalosci :)

widisz wszystko powoli sie układa i Twoja sylwetka tez sie zmienia na korzyśc :))) brawo i jeszcze raz duzo szczęścia !!!!!!

Mówi się że jak człowiek się raz sparzy za drugim razem wstaje silniejszy :) Na niektóre osoby trzeba brać mega poprawkę i patrzeć z przymrużeniem oka. Patrz na siebie i walcz o siebie. To Ty dążysz do swojego wyznaczonego celu. Nie poddawaj się :) P.S. dziękuję za miłe komentarze :)

Anetko ja na pewno z tobą walcze o piękną sylwetkę nie wiem jak to będzie po niedzieli z cwiczeniami bo moja praca bedzie od 10-16 pózniej nauka z małym i inne obowiązki domowe ale postaram się cwiczyc żeby waga pięknie spadała a moje ciałko nie było flakiem .Jestem za tebelką ona mnie mobilizuje

eh fajnie, że masz taki zapał u mnie on oklapł totalnie nic mi się nie chce a waga sobie skacze w góre i w dół. A z ludźmi tak jest, że ciężko spotkać takich, którzy mogą być naprawdę szczerymi przyjaciółmi. ps też dziękuje za komentarz:)

Oj życie uczy jeśli chodzi o znajomości przyjaźnie,ja tez się popiekłam nie raz ale teraz jestem ostrożna i obrałam taktykę że przyjaciół wogóle nie mam tylko znajomych i to mi wystarcza.Z dietą damy radę, raz w górę raz w dół jak w życiu ale uda nam się na pewno,bo tego pragniemy!

Kochana powodzenia, malymi kroczkami do celu:))

Ja walczę nadal... Dziś szklana była łaskawa więc dostałam skrzydeł... Spadek1,4 pierwszy taki duży...

Damy rade i nie poddamy się Pozdrawiam pa.