Jestem cała w skowronkach,bo waga, pokazała 81,7 kg,a więc straciłam 9,3 kg., Z bezkształtnej bryły tłuszczu, powoli wyłania się zarys kobiecej, sylwetki.Do końca, ,,studniówki'' pozostało mi ok. 40 dni.Muszę,więc opracować jakąś sprytna dietę, bo dłużej bez chleba nie pociągnę. Najlepsze jest to,że zobojętniały mi chipsy, słodycze itp .Nie wyobrażałam sobie życia bez soli,, a teraz proszę; jajeczko sadzone bez soli - pychotka. Powiało optymizmem,! Zwalę jeszcze te 20 kg i będę ciszyć się życiem i ......zakupami ! Pewnie jesienią i zima będzie ciężko ,ale wiem ,ze można i dam radę !!!
katy-waity
28 września 2014, 02:28ladnie leci waga:)