No i mamy totalna porażkę !! Zamiast cieszyć się z tych 9 kg i walczyć dalej spoczęłam na laurach i proszę 3,5 kg do przodu i ważę już 84,5 kg. Super!! czyli trzy tygodnie odchudzania i wyrzeczeń poszło na marne !!! ale jestem na siebie wściekła !!! W Święta będę omijać jedzenie z daleka !! No jestem przerażona moja ,nie czarujmy się , ....głupotą !!!
Caramelcoffee
22 grudnia 2014, 12:08Po pierwsze zmienilabym to zdjecie przy Twoim nicku, bo nawet takie male rzeczy wysylaja pewne informacje do naszego mozgu:) Po drugie, nie ludz sie, ze bedziesz w Swieta omijac jedzenie szerokim lukiem. Po co? Ciesz sie smakami, co nie oznacza, ze musimy sie obzerac jak swinki. Idz na szybki spacer z ukochanym/ rodzina..... A po SWietach zabieramy sie do pracy:)
endorfinkaa
22 grudnia 2014, 11:16jeden wybryk to nie problem, trzeba wrócić na dobre tory :)
BedeWalczycDoKonca
22 grudnia 2014, 11:13Kochana trzymam kciuki, żeby takie sytuacje na Twojej drodze nigdy więcej nie miały miejsca !! Powodzenia ;)
katy-waity
22 grudnia 2014, 11:04nie chce sie 'madrzyc' bo sama robie wciaz te same bledy,ale prawdą jest,ze jesli chce sie schudnac i nigdy nie przytyc trzeba o 180% zmienic swoj styl zywienia..