Wczoraj zebrało mi się na wspomnienia i zaczęłam oglądać zdjęcia sprzed 7-8 lat .Po pewnym czasie dołączyła do mnie córcia i mąż. Za moich pleców zaczęły dobiegać komentarze : ,,ale byłaś laska,,,, mamusiu ty byłaś chuda,, itp, Im więcej takich ochów i achów,tym bardziej psuł mi się dobry humor, a moja mina mina mówiła sama za siebie No tak, na zdjęciach spacerowała ładna blondynka ,szczuplutka ,roześmiana ,a przed kompem siedziało zapuszczone babsko z ogromny brzuchem i big cycem ... Tak sobie pomyślałam ,że w sumie to współczuje mężowi : ożenił się z laska ,a ma grubego babsztyla .... Musze coś z tym zrobić .|Przecież on mi tego nie powie ,a na stówę wolałby tamta o 30 kg młodsza dziewczynę. ... Litości przecież ja nawet na basen nie pójdę ... Porażka ............