Po prawie dwóch miesiącach diety waga wreszcie ruszyła i ładnie pikuje w dól .Marzyłam o 7 z przodu i wreszcie się doczekałam. Do diety dorzuciłam jeszcze 40 minut orbitreka dziennie i czuje się super. Przy młynie który mam w domu i pracy to przy okazji psychicznie odpoczywam na siłowni. To naprawdę wypas,że w ciągu tych 40 minut nikt nic ode mnie nie chce ha ha Teraz cel 73 kg do końca lipca. Może jeszcze w tym roku pokuszę się żeby o pójść na basen.....ale się rozmarzyłam .Szkoda tylko ,że mój model 3D na Vitali nie chce współpracować i nie chudnie ze mną !! Tak się tylko czasami zastanawiam dlaczego aż tak się zapuściłam ?
A poniżej zdjęcie mojej idolki.Trudno uwierzyć,ze to ta sama osoba .