Waga sobie pomalutku spada ...do celu już niewiele pozostało ,a ja czuję się świetnie . Niestety aktywność fizyczna nieco ograniczona , choróbsko dopadło najpierw córkę ,potem syna .Ja jeszcze się jakość trzymam .... Po za tym mam jakąś nerwice - wszystko mnie okropnie wkurza ...Nie mogę spać w nocy i ogólnie beznadzieja !
LoVeLoVe92
25 listopada 2015, 20:07Ogromny sukces za Toba- chyle czolo :)