Uwielbiam ten stan maksymalnej mobilizacji Z dietą jest nieżle, chociaż zdarzają mi się jeszcze małe grzeszki , ale powoli ,powoli. Na orbitreku walcze codziennie juz teraz 55 minut , mimo ,że nieraz mam koszmarnego lenia ... Z wagą rozprawiłam się na dobre .... wpakowałam ja w najdalszy kąt szafy !!! Wkurzała mnie okropnie wiec wyciagnę ja dopiero w sobotę! mam nadzieję ,ze dostała nauczke i się nieco poprawi zołza...hehe .Pozdrawiam !!!