Od początku października wzięłam się w garść ,ale tak na maxa .Trzymam się diety ,nieco monotonnej ,ale jeszcze mi się nie znudziła .Słodycze omijam z daleka i w ogóle nie mam ochoty na czekolady ,placki i chipsy ( Tak sobie wmawiam codziennie ) .Przeprosiłam się z orbitrekiem - minimum 1 godz . 4-5 razy w tygodniu . Zaczęłam tez odwiedzać siłownie i jest extra ,ale dopiero zapiszę się w styczniu , bo wyjeżdżam .Efekty : 6 kilo w 6 tygodni ( mimo braku woreczka ) i nastrój jak skowronek o poranku. Także mam chęci do dalszej walki. jedyny minus to fakt ,że przy tej wadze jeszcze nie wiele widać ,ale i tak jest mega !
agazur57
18 listopada 2019, 12:19Gratulacje. Ja odstawiłam cukier od początku listopada.
Naturalna! (Redaktor)
18 listopada 2019, 14:47Ja od 15. sierpnia.