Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piętnasty dzień nowego życia


Kolejne 2kg za mną :D Tak to ja mogę się ważyć codziennie :) Oczywiście nie obyło się bez "grzeszku" ;) jeden wafel holenderski został skonsumowany podczas przepisowego posiłku, ale wieczorem został "spalony" podczas spacerku :) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)

Zrobiłam jeden błąd przed rozpoczęciem diety :) kupiłam spodnie :D ściągam je bez odpinania guzika :P a w kroku mi tak wiszą jak chłopakom z Kriss Kross (smiech) dobrze, że ich nie noszę jeszcze tyłem na przód :P

Za największy swój sukces uważam kolejny weekend bez zupy chmielowej :P sama sobie nie dowierzam :D piątek czy sobota bez browarka? nie do pomyślenia jeszcze dwa tygodnie temu ;)  

Władca pilota wiecznie się pyta kiedy koniec diety, bo on ma dość zupy Romana :P na stwierdzenie, że może jeść to co ja usłyszałam, że tyle makaronu to on w całym życiu nie zjadł, co ja przez dwa tygodnie :P a zupa Romana to niby co ma? ziemniaki? (smiech)

Muszę sobie rolki kupić, bo orbiterek zagrzeję. Już mu wszystkie śrubki piszczą :) Córka mi zaproponowała ćwiczenia na "boczki", bo mówi, że nie są skomplikowane i na pewno dam radę :P Całkiem mi spodnie z tyłka spadną :P

Od jutra gram w totka :D garderoba do wymiany :P

  • jolanda80

    jolanda80

    15 kwietnia 2016, 23:03

    Brawo Ty:)super Ci idzie...byle tak dalej..