Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy to już?


Od wczoraj chodzimy z mężem jak na szpilkach. Okres powinien pojawić się 10 grudnia, a tu ani widuje, ani słychu. Trochę pobolewaja mnie piersi i podbrzusze, ale okresu nie dostałam jeszcze. Strasznie się stresuję, chciałabym żeby to była ciąża, ale czekam jeszcze z testem. U mnie to różnie bywa i czasami zdarza się, że pojawia się te kilka dni później. Dlatego staram się nie nakręcac, ale czy tak się da?