Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys


Od jakiegoś czasu w odchudzaniu kryzys. Powinnam przez miesiąc schdnąć jakieś 3 kg a tu nic. Walczę z tym co przybyło i trzymam wagę z przed miesiąca. A tak dobrze się zaczęło. Waga leciała w dół, dość łatwo było trzymać się diety, nie miałam pokus. A teraz co? Chodzę po domu o się zastanawiam co zjeść żeby nie było za kaloryczne albo jak coś tam zjem to nadrobie nie jedząc kolacji. Tragedia jakaś. Chyba trochę mi się te przepiy nudzą, nie cierpie kasz lub ryżu bez sosu, suchego. śniadania są smaczne i łatwe do zrobienia ale obiady nudne. Trzeba wziąć się za siebie i jeszcze trochę wytrzymać do osiągnięcia celu. To w końcu tylko jakieś pół roku;)