Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23/24.07.2020


Czwartek był bardzo stresującym dniem pracy, nie jestem zadowolona z tego tygodnia. Doszły zakazy we Włoszech i kierowcy tez podnosili ciśnienie panikując ze nie wrócą. Jeszcze 2 tygodnie i będę miała wolne 2 tyg. Diety się póki co trzymam nie grzeszę.

A rano zrobiłam chlebek na zakwasie , pachnie w domu jak w piekarni

Brak opisu.

  • aenne

    aenne

    26 lipca 2020, 10:40

    Nas też straszą że ograniczenia wrócą codziennie więcej zakażeń.

    • Anga26

      Anga26

      26 lipca 2020, 22:05

      Tu chodzilo o zakazy drogowe weekendowe i wakacyjne dla aut ciężarowych 😉 one były i będą niezależnie od pandemi.

  • MadziuniaP

    MadziuniaP

    25 lipca 2020, 10:02

    Ehhh, te ograniczenia... Ja to się ciesze ze akurat na macierzyńskim i mnie cała praca omija, bo podobnie jak u Ciebie- urwanie głowy dziewczyny mają. A chlebkiem to mi smaka narobiłaś 🙈

    • Anga26

      Anga26

      25 lipca 2020, 10:49

      Trzeba się cieszyć chwila i nie tęsknić za robota 😁😉

    • MadziuniaP

      MadziuniaP

      25 lipca 2020, 11:04

      No właśnie od kilku dni mi spędza sen z powiek 🤣🤣🙈

  • Janzja

    Janzja

    24 lipca 2020, 13:20

    Pieczenie chlebka trochę stresu ściąga w dół :) może tydzień jeszcze nie będzie taki zły, końcówka została :D

    • Anga26

      Anga26

      24 lipca 2020, 13:30

      Weekend będzie na pewno odstresowujacy 😁🤣

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    24 lipca 2020, 10:16

    Pieknie wygląda ten chlebek. Masz rację zapach świeżego chlebka jest niesamowity. Pozdrawiam

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    24 lipca 2020, 10:11

    Bardzo ładny chlebek, zawsze obiecuje sobie ze upiekę ale jakoś tak nie wychodzi:)

    • Anga26

      Anga26

      24 lipca 2020, 11:05

      nie ma z tym tak dużo roboty ;)