Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie taki zly poniedzialek


Dzisiejsze menu 

Sniadanie miska museli Alpen swiss z garscia malin, lyzka nasion chia i wiorek kokosowych, kostka gorzkiej czekolady 85% kakao Lindt i mlekiem kokosowym, kawa rozpuszczalna z mlekiem kokosowym

Przekaska banan 

Lunch kanapka z dwoch kawalkow wieloziarnistego chleba dosc grubo posmarowana maslem orzechowym ( taka zachciechujka bo dostalam dzis okresu)

Kolacja miska zupy ogorkowej

Deser: maly jogurcik grecki 

Aktywnosc: okolo 2h spacerku, trening w domu: cardio z ciezarkami Kolakowskiej, 5 minut na ramiona z Ola Zelazo, klatka piersiowa z Kasia w kondycji, poslady 2 zestawy z Kolakowska i krotkie zestawy na brzuch z Ola i tez z Monika.

Jakos tak mnie naszlo na duzo ruchu bo malo pracy dzis. Lepiej tak niz siedziec na kanapie i zrec bo okres /bo smutno/ bo costam. Koniec wymowek, nie dam sie kompulsom.