Kochani. Od początku roku pomału się odchudzam. Ogólnie schudłam już prawie 20 kg. W styczniu było 87 kg, a na dzień dzisiejszy 68,6 kg. To jest ogromny sukces, jak dla mnie bo widzę różnice na zdjęciach jak wyglądałam wcześniej i jak mój facet mówi ze jestem chudzinka :D co prawda mam jeszcze trochę do zrzucenia. Chciałabym ważyć z 60 kg ;) Problem tkwi w tym, ze nie chce mi się już ćwiczyć. Coraz częściej zaglądam po niewskazane jedzenie. Przychodzę z pracy i najchetniej lezałabym w łóżku. 2 tygodnie meczyła mnie angina i moze to dlatego. Nie wiem ;(
Proszę weźcie mnie zmotywujcie jakoś do ćwiczeń i dalszego odchudzania!! Może napiszcie co dzisiaj ćwiczyliście i jak długo. BUŹKA!
katy-waity
13 listopada 2015, 19:11a może właśnie nastąpiło przemęczenie materiału (naturalna sprawa podczas długoterminowego odchudzania) , i lepiej na miesiąc , np do nowego roku wyluzować (co nie znaczy, ze całkowicie pozbyć się zahamowań w jedzeniu";) niż później pęknąć 'na całej linii ' i zaliczyć jojo
angelika1234
13 listopada 2015, 19:33Chciałabym utrzymać ta wagę chociaż :) nie chce szybko chudnąć. Boje się slodyczy tylko i tego ze nie cwiczę, ale to moze tylko przemeczenie po chorobie ze nie mam weny na to.