Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bubu


Na dworku bubu a ja dzisiaj taka jakaś jestem niewyraźna. Na niczym mi zbytnio dzisiaj nie zależy.

 

Progeram żywieniowy wiecznie głodnej Angee na dzisiaj:

Śniadanko: bułka grahamka z plasterkiem polędwicy - mniam- 269 kcal

II Śniadanko: Jabłucho - 123 kcal

Obiadek: warzywa na patelnie z przyprawą orientalną piersią z kurczaka - 340 kcal

Zupa fasolwowa - ok. 500 kcal

Podwieczorek: ---------

Kolacja: sałatka (sałata lodowa, cebulka, korniszonek, polędwica, jodurt naturalny, przyprawy) - ok. 200 kcal

Warzywa na patelnię z piersią z kurczaka 340 kcal

W sumie ok. 1240

Plan jest niezly na dzisiaj, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Jak na razie wszystko zgodnie z planem i sądze że do obiadu nie powinno być żadnych komplikacji. Zwykle schody pojawiają się wieczorem.

A i zapomniałam dodac, ze jak uda mi się dotrwać do 8 z przedu to w nagorode zapiszę się na siłownię.

 

Poprawiłam rozliczanke z wchłaniania :)

  • dziubekola

    dziubekola

    23 listopada 2010, 12:01

    ach te wieczory dla mnie to zgroza a jeszcze takie długie i jak leży dobre jedzonko koło mnie to masakra ale nie daję się no może nie raz tam cusik skubnę ale tyle żeby tylko w jamie ustnej poczuć ten smakołyk powodzenia i pozdrawiam:)

  • Lijuto

    Lijuto

    23 listopada 2010, 11:43

    dla mnie też wieczory bywają trudne oraz weekendy. W tygodniu w pracy nie myślę tak o jedzeniu. Pozdrawiam :)