Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Waga ani drgnie ale to dobrze bo oznacza to, że pochamowałam mega głoda i koniec z "kocham cie lodówko".

Teraz tylko pozostało mi zmniejszyć racje żywieniowe i zacząć chudnąć :)

Dzisiejsze menu zaplanowane, spakowane i zabrane do pracy (dzięki kobietki za rady - tak też zrobiłam), kalorie oczywiście podliczone. Na dzisiaj zaplanowane ok. 1200-1300 kcal.

A jak się bedę dobrze czuła (grypsko mnie pobiera) to pójdę może nawet na siłownię.

 

 

Postanowiłam wyznaczyć sobie cele. Troche może zbyt ambitne ale ....

Do kiedy

Cel

Zrealizowano

Do 11 marca

89,9

 

Do 25 marca

85,9

 

Do 8 kwietnia

79,9

 

Do 29 kwietnia

74,9

 

Najwyżej zrealizuje je później :)
  • sarunia199

    sarunia199

    29 lutego 2012, 23:16

    Trzymam kciuki... nie ma rzeczy niemożliwych! Szkoda,że sama nie wcielam tego w życie :-) ale obiecuję poprawę :-) w każdym razie powodzenia!!! :-)

  • szepczaca12

    szepczaca12

    29 lutego 2012, 13:34

    Powodzenia!!!

  • ojanna

    ojanna

    29 lutego 2012, 08:01

    Z jedzonkiem do pracy to świetny pomysł. Ja biorę i wieczorem nie rzucam się na jedzenie :) Trzymam kciuki za cele ale faktycznie są ambitne bo 15 kilo w tak krótkim czasie to dużo.