Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem mały leniuch....


Nie zważyłam się. Tylko nie wiem tak naprawdę czemu. Rano zaspałam i nie chciało mi się iść na dół po wagę. Ale cały dzień ciekawość mnie zrzera czy schudłam coś czy nie.

Postanowienie na dziś: Przynieść i postawić wagę koło łóżka i jutro bez wymówek na nią wskoczyć.

 

Postanowiłam również zapuścić włosy. Mój ukochany fryzjer o mało nie padł jak to usłyszał i zapytał czy przyjdę za dwa tygodnie czy dopiero na wiosnę. Za dobrze mnie zna chyba.