ech, dopiero siódmy dzień z south beach. Uwaga, nie ma prawie żadnych efektów! heh, to tylko u mnie mogło się zdarzyć;)
No cóż, jeszcze tylko tydzień i będę mogła jeść owoce! Już nie mogę się doczekać. Już obmyśliłam, że będę tonami wżerać jogurty naturalne z owocami:) tak chodzę i myślę o tym, jabłuszko, cynamon, jogurt i trochę słodzika.... marzenia:)
Domyślałam się, że będę tęsknić za owocami, ale że aż tak...?
Mam wrażenie, że jak będę mogła, to się rzucę na te owoce, a tak też zrobić nie mogę, ech :/
Jakoś lezie. W pracy udaje mi się ciastek nie podgryzać, owoców nie szczypać, żeby tak chociaż mnie jakaś nagroda za to spotkała...